czwartek, 10 maja 2012



„Castle”, czyli pisarz na usługach Policji

„Castle” jest amerykańskim serialem emitowanym od 2009 roku. W Polsce dystrybuuje go Universal Channel. W opisie gatunkowym serialu można znaleźć określenia typu: dramat, komedia czy kryminał. Chociaż „Castle” eksploruje konwencje każdego ze wspomnianych gatunków, to u swej podstawy funkcjonuje jak serial policyjny. Od klasycznej konstrukcji serialu policyjnego różni go dobór głównych bohaterów.
Tytułowy „Castle” to nie zamek a pseudonim artystyczny pisarza - Richarda Alexandra Rodgersa. Do zawiązania akcji dochodzi w momencie, gdy nowojorska policjantka – Kate Beckett odkrywa, iż dokonane morderstwo upozorowane jest na kształt analogicznej lecz książkowej zbrodni. Seria kolejnych morderstw przywodzi na myśl sceny z mniej poczytnych powieści Richarda Castla, który instynktownie choć niesłusznie staje się głównym podejrzanym.  Oczyszczeniu z zarzutów towarzyszy pomysł by Castle pomógł w rozwiązaniu sprawy naśladowcy. Niekonwencjonalne, ale zwykle trafione pomysły oraz pisarski instynkt do kryminalnych zagadek sprawiają, iż zagadka morderstw zostaje rozwiązana. Znajomość burmistrza umożliwia Castlowi na przedłużenie współpracy z nowojorską policją. Celem pisarza jest znalezienie inspiracji do kolejnych powieści, w tym  stworzeniem bohaterki na wzór Kate Beckett.
W klasycznych serialach kryminalnych typu „Miami vice”, „Kojak” czy „Colombo” główni bohaterowie są prawie wyłącznie policjantami lub detektywami. W przeważającej części są to mężczyźni.  W przypadku „Castla” główny bohater nie jest ani policjantem ani prywatnym detektywem a swoje umiejętności rozpracowywania zbrodni wynosi z talentu pisarskiego. Jakby dla podkreślenia tej różnicy bohater zamawia dla siebie kamizelkę kuloodporną z napisem „pisarz”, gdy w przypadku funkcjonariuszy jest to tradycyjne „policja”.



Oczywiście wątek ten ma wywołać u widza uśmiech na twarzy, niemniej wprowadza zasadniczą innowację do serialowego świata. Ponadto bohater kieruje się innymi pobudkami aniżeli prawdziwi policjanci. Zbrodnie są dla niego swoistą przygodą, gdyż wprowadzają dreszcz emocji i zapowiadają nieoczekiwane zwroty akcji rodem z jego kryminałów. W nawiązaniu do tego, każde kolejne morderstwo nie jest zwykłą zbrodnią a dochodzenie nie jest tak szablonowe jak w tradycyjnych serialach policyjnych. Morderstwa jak i same śledztwa dostarczają fałszywe tropy i nieraz prowadzą w ślepe zaułki. Elementy te sprawiają, że fabuła każdego odcinka posiada niemal szkatułkową strukturę, co czyni serial tym ciekawszym, bo intrygującym dla odbiorcy. Podobnie skonstruowany jest inny serial policyjny a mianowicie „Mentalista”. Niestandardowe w zestawieniu ze starszymi serialami policyjnymi jest obsadzanie kobiet w głównym rolach policyjnych. W przypadku „Castla” będzie to oczywiście detektyw Kate Beckett, której doświadczenie uzupełniają nieszablonowe pomysły Richarda Castla. Ponadto Castle w ogóle nie przypomina poważnych detektywów w rodzaju Kojaka czy Colombo. Pisarz mimo średniego wieku zachowuje się jak rozpieszczony chłopiec a majątek zbity na powieściach często wykorzystuje do infantylnych zabaw. Podobnie wygląda sytuacja w „Mentaliście”, gdzie standardowe procedury policyjne stosuje szefowa zespołu policyjnego – Teresa Lisbon, natomiast manipulacje na granicy prawa są specjalnością konsultanta (nie policjanta) Patricka Jane’a.
Zgodnie z założeniami Jasona Mittella określając gatunek jakiegoś tekstu telewizyjnego, nie możemy wyłącznie opierać się na nim samym. Gatunkowość należy zatem rozpatrywać pod względem intertekstualności programu telewizyjnego. Nawet w przypadku Castla możemy doszukać się korespondencji serialu z światem rzeczywistym oraz wcześniejszych tekstów kultury. Bohaterowie parokrotnie przebierają się lub wspominają seriale, w którym odtwarzający ich aktorzy faktycznie grali. W przypadku Nathan Fillona (Richard Castle) były to m.in. „Gotowe na wszystko” czy „Firefly”. Ponadto zdarzają się odwołania do prawdziwych powieści, w tym m.in. autorstwa Stephena Kinga, Roberta Ludluma czy Iana Fleminga. Oprócz tego na oficjalnej stronie serialu, fikcyjne postaci prowadzą rodzaj bloga, chętnie odwiedzanego przez fanów.
Za wartość dodaną możemy uznać w „Castlu” sceny, w których główny bohater gra w pokera z prawdziwymi pisarzami powieści kryminalnych i sensacyjnych, w tym m.in. z Jamesem Pattersonem, Michaelem Connelym oraz śp. Stephenem J. Cannellem. W praktyce regularne spotkania przy grze w pokera byłyby niemal niemożliwe z uwagi na to, iż akcja osadzona jest w Nowym Yorku, tymczasem wspomniani pisarze mieszkają w różnych rejonach USA.
Ciekawym zabiegiem producentów serialu było wydanie trzech książek sygnowanych nazwiskiem Richard Castle. Ich tytuły odpowiadają zresztą tym z serialu. http://www.amazon.com/Heat-Wave-Nikki-Richard-Castle/dp/1401323820 Co więcej, jako bestsellery zajmowały miejsca w pierwszej piętnastce listy „New York Timesa”.  http://www.hawes.com/2009/2009-11-08.pdf  Niewątpliwie publikowanie książek wynikało ze strategii marketingowej, niemniej poczytność książek fikcyjnego z Castla pokazuje także wierną grupę odbiorców serialu. Przeniesienie fikcyjnych powieści do świata rzeczywistego wyraźnie pokazuje jak tekst telewizyjny jest w stanie przekroczyć granice szklanego ekranu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz